Wasili Pietrow
|
Nazywam
się Wasili Pietrow, koledzy mówią mi „Michał” – takie mam drugie imię. Szkołę
średnią ukończyłem w Mielcu, było to Liceum nr 27 na Osiedlu. W tej szkole,
na zajęciach pozalekcyjnych, kształciłem swe zamiłowanie do chemii, pod
kierunkiem prof. Edwarda Spilarewicza, doskonałego nauczyciela – wychowawcy
kilku chemików - olimpijczyków. |
|
Zdjęcie
„maturalne” Mielec,
1961 |
||
W Mielcu zetknąłem się i związałem
z ideami odrodzonego harcerstwa, byłem harcerzem – w XII Drużynie Lotniczej,
kilka lat, aż do podjęcia studiów. Z tego okresu pochodzą też moje
zamiłowania: zainteresowanie geografią, topografią i fotografowaniem.
Oraz Bieszczadami, które znam od 1955 roku. Posiadane umiejętności: Mam zdolności manualne, być może wrodzone,
ale na pewno wykształcone pod kierunkiem Ojca i Dziadka – ludzi techniki.
Dlatego cechuje mnie łatwość posługiwania się narzędziami, od siekiery
i rąbania drewna, do elektroniki i zegarmistrzostwa. Jako laureat dwu Olimpiad Chemicznych
dostałem się bez egzaminów na studia na Politechnice Wrocławskiej. W roku
2004 wyróżniony zostałem Złotą Odznaką Politechniki Wrocławskiej, przyznaną
mi przez Jego Magnificencję Rektora. Odznakę wręczył mi, co było nad wyraz
sympatyczne, Pan prof. Henryk Górecki w asyście Andrzeja Biskupskiego.
Otrzymanie wyróżnienia z rąk przyjaciół to bardzo miłe przeżycie. |
|
|
Obóz
harcerski. Druh Maciej odpala rakietę. Paliwo: film fotograficzny z
nitrocelulozy. |
||
|
|
|
W trakcie studiów zawarłem związek małżeński
z Marią Wójcik, polonistką, absolwentką Uniwersytetu Wrocławskiego. Niedawno
obchodziliśmy kolejną rocznicę ślubu.
Po ukończeniu studiów, w roku 1969, jako
stypendysta KiZPS rozpocząłem pracę w „Siarce”, pracował tu wtedy też mój
Ojciec. Z Tarnobrzegiem związany byłem zresztą wcześniej, od lat
sześćdziesiątych, bo mieszkała tutaj moja kuzynka, pracująca z mężem w Mokrzyszowie
w Fabryce Urządzeń Mechanicznych, a także wujek, brat Mamy, długoletni
pracownik siarkowych „Inwestycji”.
Pracę zarobkową w ogóle rozpocząłem jeszcze
w trakcie studiów, zostałem zatrudniony na Uniwersytecie Wrocławskim, jako
konserwator w domu akademickim. W czasie studiów przeszedłem przeszkolenie
wojskowe, w ramach którego uzyskałem
samochodowe prawo jazdy. Od 1960 roku posiadam prawo jazdy kategorii A,
a od 1965 r. kategorii B.
W 1999 roku uzyskałem w RFN niemieckie
prawo jazdy klasy 3, 4 i 5.
Mam umiejętność dość łatwego nawiązywania
kontaktów z ludźmi, co znakomicie ułatwia mi życie.
W Machowie odbyłem staż w Laboratorium
Badawczym Zakładu Doświadczalnego, potem pracowałem w służbie ochrony
środowiska, a następnie w fabryce kwasu siarkowego. Żona – absolwentka
filologii polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego znalazła pracę w Technikum
Rolniczym.
W bardzo trudnym okresie, w 1981 r.
powierzono mi stanowisko Prezydenta Miasta Tarnobrzega, na którym pracowałem 4
lata, po czym powróciłem do „Siarkopolu”, na powrót do „chemii”. Cały czas,
poza półtorarocznym pobytem (lata 1989-90) „na eksporcie” w Republice
Federalnej Niemiec, przy uruchamianiu ekologicznej fabryki kwasu siarkowego
w bawarskiej Elektrowni Arzberg, pracuję w tarnobrzeskim przemyśle siarkowym.
W latach 1998 ÷ 2006 byłem radnym Rady Miasta Tarnobrzega.
Po zakończeniu pracy przez dwie kadencje
jako prezes Zarządu Zakładów Chemicznych „SIARKOPOL” Tarnobrzeg sp. z o.o.,
nadal byłem zatrudniony
w tej Spółce.
W trakcie pracy zawodowej oraz samorządowej
nawiązałem liczne kontakty z ludźmi mającymi znaczące pozycje w przemyśle
chemicznym, świecie nauki, biznesu, działalności samorządowej, administracji
Państwa, przedstawicielami duchowieństwa. Wiele z tych kontaktów trwa do dziś
– jakby na przekór czasowi i przestrzeni.
Po przejściu na emeryturę pracowałem
jeszcze rok w prywatnym Przedsiębiorstwie Wielobranżowym „Karabela”.
Szczególnie mnie interesują, jako hobby:
historia XIX i XX wieku, elektronika, fotografia, malarstwo, literatura piękna,
a jako niezwykłe użytkowe narzędzie – Internet
Wychowaliśmy z żoną dwu synów, absolwentów
Politechniki Rzeszowskiej, pracujących obecnie w Krakowie i Sanoku. Mamy już
wnuczkę i trójkę wnuków!
Wykształcenie
Pochodzę z rodziny związanej z techniką,
tak ze strony matki, jak i ojca. Od dzieciństwa interesuję się mechaniką,
elektryką (potem elektroniką), chemią. W szkole średniej uczestniczyłem w
trzech Olimpiadach Chemicznych, dochodząc za każdym razem do finału, a
dwukrotnie zostałem zwycięzcą olimpiady, mając w ten sposób zagwarantowane
przyjęcie na kierunek chemiczny dowolnej uczelni.
Jako absolwent Politechniki Wrocławskiej
mam wykształcenie wyższe techniczne, uzupełnione przez studia podyplomowe na
krakowskiej Akademii Ekonomicznej.
Okres nauki, kursu; [lata] |
Nazwa szkoły, uczelni czy
kursu |
Uzyskane dyplomy, świadectwa |
2006 |
Szkolenie zorganizowane przez Polską Izbę Przemysłu Chemicznego, Instytut
Chemii Nieorganicznej i SITPChem |
Zaświadczenie uczestnictwa w seminarium „Szanse i możliwości
branży chemicznej w Unii Europejskiej” |
2002 |
Minister Skarbu Państwa |
Dyplom złożenia egzaminu dla kandydatów na członków |
2000 |
Bureau Veritas Quality International, Oddział Katowice, Polska |
Certyfikat uczestnictwa w szkoleniu z zakresu systemu zarządzania
środowiskiem |
1998 |
World Environment Center & US
Agency for International Development |
Certificate of Achievement In Waste
|
1982 |
Ośrodek Doskonalenia Kadr Urzędu |
Zaświadczenie o ukończeniu kursu |
1978 |
Techmaszexport, kurs komputerowy |
Certyfikat ukończenia kursu w zakresie |
1976 ÷ 1977 |
Ośrodek Doskonalenia Kadr Ministerstwa Przemysłu Chemicznego |
Zaświadczenie o ukończeniu kursu |
1975 ÷ 1976 |
Akademia Ekonomiczna w Krakowie |
Świadectwo ukończenia studium podyplomowego |
1961 ÷ 1969 |
Wydział Chemiczny Politechniki Wrocławskiej |
Dyplom ukończenia studiów |
1957 ÷ 1961 |
Liceum Ogólnokształcące nr 27 |
Świadectwo dojrzałości |
1961 |
Komitet Główny Olimpiady Chemicznej, Katowice, ul. Mikołowska 26 |
Dyplom zwycięzcy VII Olimpiady Chemicznej |
1960 |
Dyplom zwycięzcy VI Olimpiady Chemicznej |
Dodatkowe kursy i studia, wzbogacone
doświadczeniami zdobytymi w praktyce dały mi podstawy do kierowania dużymi
zespołami ludzi i fabrykami
chemicznymi, z zachowaniem coraz ostrzejszych rygorów ekonomicznych i
środowiska naturalnego.
Nie boję się żadnej pracy! Umiem pracować
indywidualnie i w zespołach.
Od |
Do |
Liczba
lat |
Miejsce
pracy |
Stanowisko
|
III 2009 |
|
|
emerytura |
|
V 2009 |
V 2010 |
1 |
P.
W. „Karabela” Sp. z o.o. w
Tarnobrzegu |
Specjalista
ds. Organizacji
|
IX 2008 |
|
|
Rada
Społeczna Wydziału Chemicznego Politechniki Wrocławskiej |
członek
Rady
|
X 2006 |
III 2009 |
2,5 |
Zakłady
Chemiczne „Siarkopol” Tarnobrzeg |
pełnomocnik
ds. administracji i kontroli
|
VII 2003 |
V 2007 |
4 |
Instytut
Chemii Nieorganicznej w Gliwicach |
członek
Rady Naukowej Instytutu
|
IX 2001 |
X 2006 |
5 |
Zakłady
Chemiczne „Siarkopol” Tarnobrzeg |
prezes
Zarządu – dyrektor naczelny |
X 1998 |
X 2006 |
8 |
Rada
Miasta Tarnobrzega |
radny
Rady Miasta Tarnobrzega |
X 1990 |
VIII 2001 |
11 |
KiZPS
„Siarkopol” w Tarnobrzegu |
kierownik
zakładu |
I 1989 |
VIII 1990 |
1,5 |
„Polimex-Cekop”
Warszawa, budowa eksportowa fabryki kwasu siarkowego w RFN (w Arzbergu) |
specjalista
techniczny |
II 1988 |
I 1990 |
1 |
KiZPS
„Siarkopol” w Tarnobrzegu |
zastępca
kierownika zakładu ds. produkcji |
V 1985 |
I 1988 |
3 |
KiZPS
„Siarkopol” w Tarnobrzegu |
kierownik
zakładu |
V 1981 |
IV 1985 |
4 |
Urząd
Miasta Tarnobrzega |
prezydent
miasta |
VII 1974 |
IV 1981 |
7 |
KiZPS
„Siarkopol” w Tarnobrzegu |
kierownik
zakładu |
VIII 1972 |
VII 1974 |
2 |
KiZPS
„Siarkopol” w Tarnobrzegu |
zastępca
kierownika zakładu |
IX 1971 |
VII 1972 |
1 |
KiZPS
„Siarkopol” w Tarnobrzegu |
kierownik
Laboratorium Ochrony Środowiska |
IX 1970 |
VIII 1971 |
1 |
KiZPS
„Siarkopol” w Tarnobrzegu |
st.
inżynier ds. ochrony powietrza |
II 1969 |
VIII 1970 |
1,5 |
Laboratorium
Badawcze Zakładu Doświadczalnego KiZPS
|
starszy
inżynier |
III 1962 |
X 1964 |
1,5 |
Uniwersytet
Wrocławski |
rzemieślnik |
Pracę zarobkową podjąłem po raz pierwszy, wykorzystując
swe umiejętności, jeszcze w trakcie studiów, zatrudniony zostałem wówczas na
Uniwersytecie Wrocławskim. Większość czasu przepracowałem w tarnobrzeskim
Zagłębiu Siarkowym.
Praca na stanowisku prezydenta miasta
Tarnobrzega dała mi możność zapoznania się z zasadami organizacji i pracy
urzędów administracji, co przydatne było w mej pracy radnego Rady Miasta
Tarnobrzega.
Doświadczenia zaś zdobyte za granicą
pozwalają na łatwe korzystanie z systematycznego opisu instalacji
produkcyjnych wg wzorów i procedur niemieckich (DIN), upraszczającego
projektowanie, uruchamianie i eksploatację fabryk. Uruchamiałem bowiem
ekologiczną fabrykę kwasu siarkowego, całkowicie zautomatyzowaną i sterowaną
komputerem w czasie rzeczywistym. Dla tej fabryki H2SO4
surowcem były spaliny z elektrowni węglowej.
Jestem współautorem kilku patentów, paru
publikacji i kilkudziesięciu projektów wynalazczych.
W ramach pracy zawodowej w siarkowej
chemii osobiście współpracowałem, bądź współpracuję z szeregiem placówek
naukowo – badawczych i biur projektów. W szczególności zaliczam do nich:
Instytut Chemii Nieorganicznej i „Biprokwas" w Gliwicach, Instytut Nawozów
Sztucznych oraz Instytut Upraw, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach, Instytut
Przemysłu Mięsnego i Tłuszczowego oraz Instytut Badawczy Leśnictwa w Warszawie,
nieistniejący już OBR Przemysłu Siarkowego w Tarnobrzegu, poznański Instytut
Ochrony Roślin, czy wreszcie rodzimą uczelnię – Politechnikę Wrocławską.
Od lat utrzymuję kontakty z dyrekcją
ukraińskiego Instytutu „GIRCHIMPROM” we Lwowie, wymieniając doświadczenia czy
poszukując rozwiązań wspólnych lub zbliżonych
tematów z zakresu chemii i ochrony środowiska. Jestem sympatykiem
Wyższej Szkoły Zawodowej im. prof. St. Tarnowskiego w Tarnobrzegu, uczestnicząc
w miarę możliwości w życiu popularnonaukowym naszej Uczelni. Wizytowałem w ramach wymiany doświadczeń
wiele fabryk chemicznych w kraju, a także poza granicami: w Niemczech (Zachodnich
i DDR), Czechach, Słowacji, na Węgrzech, Ukrainie, w b. Jugosławii i w USA.
Dodatkowe kursy i studia, wzbogacone
doświadczeniami zdobytymi w praktyce dały mi podstawy do kierowania dużymi
zespołami ludzi i fabrykami chemicznymi, z zachowaniem coraz ostrzejszych
rygorów ekonomicznych i poszanowania środowiska naturalnego.
Za swój obowiązek obywatelski uważam pracę
dla swego otoczenia, „małej ojczyzny”, a dla mnie to Tarnobrzeg. Wypływa to z
szeroko rozumianego patriotyzmu, w czasie pokoju nie wymagającego skrajnych
poświęceń, czy ofiary życia, lecz takiego postępowania, aby pozostało po nas
coś dobrego i trwałego. Dla przyszłych pokoleń, naszych dzieci i wnuków.
Ostatecznie – takiego prowadzenia swoich
spraw, by ich efekty przynajmniej nie szkodziły dobru ogólnemu. To przecież
postawa dostępna każdemu, niezależnie od tego kim jest i gdzie pracuje.
„To nie praca nadaje człowieczeństwo – pochodzi ono od
Stwórcy, ale brak pracy człowieczeństwo
umniejsza.”
Na konferencji naukowej naszej tarnobrzeskiej
Uczelni bardzo mądry wykład o tym wygłosił w r. 2005 ks. prof. dr hab. Stanisław
Kowalczyk.
W III i IV kadencji Rady Miasta
Tarnobrzega, pracowałem w Komisji Techniczno – Inwestycyjnej Rady Miasta oraz
„prezydenckiej” Komisji Bezpieczeństwa i Porządku.
W przeszłości, od maja roku 1981, aż do
kwietnia 1985 r. miałem zaszczyt pracować na stanowisku Prezydenta Miasta.
Praca na rzecz społeczeństwa w warunkach stagnacji gospodarczej, kłopotów
w zaopatrzeniu, reglamentacji podstawowych towarów, systemu kartkowego
była niezwykle trudna i odpowiedzialna.
Uważam, że udało mi się, wraz ze
współpracownikami z urzędu Miasta, kierownikami innych jednostek w mieście
sprawiedliwie i sensownie podzielić skąpe przydziały i skrócić
upokarzające kolejki. W ramach istniejących możliwości ułatwialiśmy wtedy życie
ludziom; to u nas, w Tarnobrzegu uproszczono
sprzedaż mięsa, głównego towaru objętego rozdzielnictwem.
W sytuacji braków w zaopatrzeniu w żywność
dokonaliśmy w Tarnobrzegu bezprecedensowego powiększenia areału ogrodów
działkowych. By można było mieć, przy minimum chęci i kosztów, choć własne
warzywa.
Sądzę, że w tamtych realiach zadaliśmy w
naszym tarnobrzeskim zespole egzamin z rzetelnego i uczciwego wypełniania
swoich obowiązków wobec ludzi, jednak w takich warunkach wolałbym już nigdy nie
pracować.
Prowadziliśmy siłami Urzędu Miejskiego
szeroko zakrojone, przy dużym wsparciu KiZPS „Siarkopol” i TPBP, prace planistyczne przygotowujące
tereny pod budownictwo mieszkaniowe, indywidualne i spółdzielcze. Efekty –
to osiedla: „Zakrzów – Piaski”,
„Bogdanówka”, zabudowa wschodniej części ul. Kopernika oraz „plomby” w różnych punktach Tarnobrzega.
Nawet udało się przenieść dwie reduktorownie gazu i w ten sposób
uzyskaliśmy teren pod dwuklatkowy blok mieszkalny na Serbinowie oraz pod bank
– obecnie BGŻ przy ul. Wyspiańskiego. To wynik mej osobistej koncepcji,
opartej o analizę tras podziemnych rurociągów i gazociągów, i zasługa
sandomierskich „gazowników”, którzy w lot zaaprobowali i zrealizowali
koncepcję.
Skromność środków nie pozwalała na szeroki
front robót, ale z pomocą „siarkowego” wicewojewody J. Misiaka udało się
uzbroić Osiedle „Wystawa” – które po przesunięciu kopalnianej strefy ochronnej
znalazło się w centrum miasta.
Dokonaliśmy z tarnobrzeskimi władzami
oświatowymi i przy nieprawdopodobnym zaangażowaniu nauczycieli nie lada wyczynu
– 100% realizacji postulatu o objęciu wszystkich dzieci wychowaniem przedszkolnym.
Do dziś wzorem może być przedszkole przy ul. Sokolej, w budynku b. Miejskiego
Komitetu PZPR.
Przykładnie oceniam ówczesną pracę
miejskich przedsiębiorstw: PGKiM oraz PEC. Bo co to były za czasy! Kto dziś
pamięta „zimę stulecia”, brak węgla i spalanie trocin z chmielowskiego tartaku
na rusztach kotłów typu OR nieistniejącej dziś ciepłowni nr 1?
Mam satysfakcję z tego, że po mnie
pozostało sporo materialnych pamiątek, nie zawsze zresztą widocznych.
Przykładowo, uporządkowanie gospodarki wodą pitną w mieście wymagało np. zmiany średnic armatury czy rurociągów,
nawet wykonania dodatkowych połączeń; tak było w osiedlu Piastów czy w ul. Kurasia.
(prac dla gospodarki wodno-ściekowej było o wiele więcej; w Studzieńcu, na
trasach przesyłowych i w mieście.) Roboty te pozostały pod ziemią, ich zakres
znają tylko pracownicy PGK. A każdy metr rury, zasuwę, zawór trzeba było
wywalczyć. Nieocenioną pomoc miałem ze strony „macierzystego” Siarkopolu kierowanego
wówczas przez śp. Dyrektora Jana Klimka, niezwykle zaangażowanego w pomoc dla
miasta.
Efekt – miastu przestało brakować wody.
Dla mieszkańców naszego rozległego
przecież miasta uruchomiono w czasie
mej kadencji – w skrajnie
niekorzystnych warunkach (bez zaplecza i w zimie) autobusową komunikację
miejską.
Uczestniczyłem w zapoczątkowaniu inwestycji dla instytucji z terenu
miasta: rozbudowy szpitala, budowy sądu, banków. Pamiętam dobrą współpracę z
KiZPS w pozyskiwaniu terenów pod budownictwo mieszkaniowe. Sądzę, że w tamtych
realiach zadaliśmy w naszym tarnobrzeskim zespole egzamin z rzetelnego i uczciwego
wypełniania swoich obowiązków wobec ludzi, jednak w takich warunkach wolałbym
już nigdy nie pracować.
Nie da się zapomnieć współpracy w duchowieństwem Tarnobrzega – to
nie tylko zbudowane od zera kościoły na Serbinowie, w Mokrzyszowie i przy ul.
św. Barbary. To czasem długie rozmowy o sprawach najwyższych, do których
przychodziło się odwoływać przy omawianiu sposobów pomocy ludziom. Przeor u oo
Dominikanów, śp. Wawrzyniec Wawro, księża: śp. Karol Jendyk z Wielowsi, Michał
Józefczyk z Serbinowa, Józef Dziadosz z Mokrzyszowa – wielokrotnie wspierali
radą, pomocą czy dobrym słowem poczynania dla dobra, albo ulżenia ciężkiej doli
mieszkańców. A nawet – po latach usłyszałem dobrą ocenę od jednej z Sióstr
Służebniczek z Mokrzyszowa... Staropolskie „Bóg zapłać!”
Uzyskane dla dobra Miasta i mieszkańców
efekty – to wynik współpracy bardzo wielu ludzi, to praca zespołowa, tak
sterowana, by przy możliwie najniższym koszcie uzyskać satysfakcjonujące
skutki. Tak, jak rzecze nauka o organizacji i zarządzaniu…
A obecnie? Pracując aż do emerytury w
„Siarce”, pośrednio też pracowałem na rzecz Miasta – zaplecza dla „Siarkopolu”.
I z dumą witałem na uroczystym odsłonięciu pomnika Pana Profesora Stanisława Pawłowskiego
(odkrywcy naszej siarki) „starą gwardię” siarkowców, legendarnych dyrektorów, naszego wicewojewodę i mnóstwo
koleżanek i kolegów!
W 2009 roku startowałem, jako bezpartyjny
ale o poglądach lewicowych – z list SLD, w wyborach do Parlamentu
Europejskiego, zaś w 2010 – do Rady Miasta Tarnobrzega. Niestety bez skutku.
Sam niezły (liczbowo) wynik głosowania nie wystarczył do uzyskania mandatu.
Ale to nic, Pozostało mi czyste sumienie,
zadowolenie z tego, co robiłem. I
przyznana w 2012 r. odznaka „Zasłużony Tarnobrzeżanin”.
Wręczona przez Władze Miasta w znakomitym
towarzystwie.
Za moją pracę otrzymałem różne wyróżnienia
i odznaczenia. Najbardziej znaczące z nich prezentuję poniżej:
Lp. |
Nazwa, klasa |
Nadający |
Rok
nadania
|
|
Nazwa organu nadającego |
Siedziba |
|||
1 |
Srebrna Odznaka Honorowa
Związku Zawodowego Chemików |
Zarząd Główny ZZChem |
Katowice |
1975 |
2 |
Brązowa
Odznaka "Za Zasługi w Ochronie Porządku Publicznego" |
Prezes RM na wniosek Ministra
Spraw Wewnętrznych |
Warszawa |
1976 |
3 |
Odznaka Zasłużonego
Działacza Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa |
Zarząd Główny SITG |
Katowice |
1978 |
4 |
Brązowy Krzyż Zasługi |
Rada Państwa |
Warszawa |
1979 |
5 |
Odznaka "Zasłużony
dla SIARKOPOLU" |
Konferencja Samorządu
Robotniczego + Dyrektor |
Tarnobrzeg |
1980 |
6 |
Złota Odznaka Honorowa
Związku Zawodowego Chemików |
Zarząd Główny ZZChem |
Katowice |
1980 |
7 |
Srebrna Odznaka Honorowa
Naczelnej Organizacji Technicznej |
Rada Główna NOT |
Warszawa |
1981 |
8 |
Złoty Krzyż Zasługi |
Rada Państwa |
Warszawa |
1984 |
9 |
Odznaka "Zasłużony
dla Miasta Tarnobrzega" |
Miejska Rada Narodowa |
Tarnobrzeg |
1985 |
10 |
Brązowy Medal "Za
Zasługi dla Pożarnictwa" |
Zarząd Główny Zw. Ochotniczych
Straży Pożarnych |
Warszawa |
1985 |
11 |
Srebrna Odznaka "Za
zasługi dla Przemysłu Chemicznego" |
Minister Przemysłu |
Warszawa |
1988 |
12 |
Odznaka i tytuł
"Racjonalizator Produkcji" |
Dyrektor KiZPS "Siarkopol" |
Tarnobrzeg |
1988 |
13 |
Brązowy Medal Centralnej
Stacji Ratownictwa Górniczego |
Prezes CSRG S. A. |
Bytom |
1998 |
14 |
Złota Odznaka Zasłużony
dla Związku Zawodowego Górników w Polsce |
Zarząd Główny ZZG |
Katowice |
2002 |
15 |
Odznaka "Za Zasługi
dla Polskiego Związku Działkowców" |
Rada Krajowa PZD |
Warszawa |
2004 |
16 |
Złota Odznaka Politechniki
Wrocławskiej |
Rektor Politechniki Wrocławskiej |
Wrocław |
2004 |
17 |
Srebrny Medal Centralnej
Stacji Ratownictwa Górniczego |
Prezes CSRG S. A. |
Bytom |
2005 |
18 |
Odznaka „Zasłużony
Tarnobrzeżanin” |
Prezydent Miasta |
Tarnobrzeg |
2012 |
Ano
emerytura.
Mam
dużą satysfakcję, gdy ludzie, którzy ileś tam lat temu zetknęli się ze mną, czy
pracownikami kierowanego przeze mnie Urzędu Miasta, teraz,
w zupełnie innych warunkach, uśmiechają się przy spotkaniu. Niczego
przecież nie oczekują...
Podobnie
cenię sobie uśmiech przyjaciół, kolegów, znajomych spoza naszego grodu. W końcu
tyle kontaktów utrzymywałem, zjeździłem trochę okolic….
Ale
życie chyba jakoś eliminuje uśmiech na
twarzach wokół nas. Może się mylę?
Za
te uśmiechy, czy dobre słowo – serdeczne dzięki!
Utrzymuję
kontakty z Przyjaciółmi, wertuję dokumenty. Czasem wyjadę na spotkanie Chemików
Nieorganików.
Ponieważ
dość nieźle współpracuję z komputerami, pomagam, w miarę potrzeb żonie w
pracach na rzecz Uniwersytetu Trzeciego Wieku. To szlachetna organizacja. Ile doświadczenia, umiejętności, wiedzy,
wewnętrznej dyscypliny i odpowiedzialności zawiera potencjał intelektualny
Seniorów – nie jest w stanie pojąć większość ludzi młodych...
Same
dobre chęci nie wystarczają. Trzeba jeszcze chcieć i umieć!
Wasili
Pietrow, Tarnobrzeg 2013